Rejs na Mazurach to wspaniałe doświadczenie. Podczas tygodnia pływania na jachcie z przyjaciółmi zobaczyliśmy wiele pięknych zakątków, doświadczyliśmy dobrej pogody oraz burzy, spotkaliśmy i poznaliśmy wspaniałych ludzi. Rejs zaczęliśmy w Pięknej Górze pod Giżyckiem, skąd popłynęliśmy na południe do Mikołajek. Następnie dotarliśmy do Przystani Popielno na jeziorze Śniardwy. Potem popłynęliśmy przez jezioro Bełdany do Leśniczówki Pranie nad jeziorem Nidzkim, najbardziej południowego punktu naszej wyprawy, skąd już wracaliśmy z powrotem, zahaczając o Jezioro Kisajno.
Nasza Kapitan Helena.Pod pełnymi żaglami - płyniemy "na motyla".
Załogantki, "sisters" w akcji.
Pomost leśniczówki Pranie.
Muzeum Gałczyńskiego - "strefa zagrożona poezją" ;)
Słynna Zielona Gęś
Żeglarska Smażalnia na jeziorze Szymon, na pontonie na środku jeziora, z każdej strony można cumować - polecam! Bardzo miła obsługa i wyśmienita rybka :)
W Kanale Niegocińskim - akcja holowania jachtu, w którym zabrakło paliwa. W podziękowaniu dostaliśmy po linie w wiaderku czteropak piwa ;)
Mikolajki - trzeba było uzupełnić paliwo
Popielno na Śniardwach. Bardzo przyjazne miejsce z Muzeum i hodowlą konika polskiego.
Tęczowa chmurka w Popielnie.
Konik z Popielno.
Śniardwy, największe polskie jezioro!
Jezioro Bełdany.
Śluzowanie - Śluza Guzianka.
Port w Ruciane Nida
Nasz jacht Dagome w świetle zachodzącego słońca.
Kociołek - wspaniały pomysł na gotowanie. Żeliwny kocioł napełniamy pokrojonymi warzywami, dodajemy boczku, sól, przyprawy, trochę oleju - jedna godzina i gotowe! Pychota!
Z Kasią i Markiem Sulinowskimi i ich psem Diselem, podróżującymi kamperem. O swoich podróżach opowiadają na Kazik TV na Youtube.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz